Najzdrowszy Kościół świata. Rząd Stanów Zjednoczonych wydał już 13 milionów dolarów, by ustalić, gdzie tkwi tajemnica zdrowia adwentystów, którzy żyją dłużej od innych ludzi średnio o 10 lat.
Adwentyści nie tylko żyją dłużej, ale zdecydowanie rzadziej umierają na choroby nowotworowe czy układu krążenia. Okazało się, że połowę sukcesu zawdzięczają abstynencji od palenia tytoniu, a drugą połowę lepszej diecie. Połowa adwentystów to wegetarianie, reszta stosuje… biblijną dietę. Adwentyści nie piją alkoholu i unikają używek.
Na sto lat przed sformułowaniem przez Światową Organizację Zdrowia definicji zdrowia jako dobrego samopoczucia nie tylko fizycznego, ale i psychicznego oraz społecznego, uczynili to adwentyści, zwracając uwagę na holistyczną definicję zdrowia zawartą w Biblii.
Zdrowie z Pisma Świętego
„W połowie XIX wieku, gdy edukacja medyczna trwała tylko kilka miesięcy, a lekarze stosowali np. upust krwi, okłady musztardowe, proszki rtęciowe (kalomel), a nawet strychninę, adwentyści głosili rewolucyjną naukę — mówi dr n.med. Anna Słonecka-Polok, rektor Wyższej Szkoły Teologiczno-Humanistycznej w Podkowie Leśnej i szef Instytutu Promocji Zdrowia. — Że wieprzowina jest niezdrowa, że alkohol i tytoń to trucizny, że napoje kofeinowe, kawa i herbata, są szkodliwe, że nie służą nam tłuste ciasta, ostre przyprawy, nadmiar mięsa, że należy ograniczać apetyt, nie jeść między posiłkami. Uczono, by pracować uczciwie, ale z umiarem, bo przepracowanie niszczy umysł i ciało. Zwracano uwagę na leczniczą moc natury i polecano stosowanie ziół zamiast ówczesnych lekarstw — a pamiętajmy, że były nimi rtęć i strychnina! Było wiele innych zasad zdrowotnych i warto podkreślić, że wszystkie znalazły naukowe wsparcie współczesnej medycyny i nowoczesnej dietetyki”.
Świat nauki zauważył, że adwentyści cieszą się lepszym zdrowiem i statystycznie dłużej żyją. Badania przeprowadzone w drugiej połowie XX wieku ujawniły, że ryzyko zgonu z powodu raka wśród mężczyzn adwentystów wynosi 52 proc. w stosunku do przeciętnej (czyli 100 proc.), natomiast wśród kobiet — 68 proc. Rak płuc występuje wśród adwentystów pięciokrotnie rzadziej, a rak jelita grubego i jajnika o połowę rzadziej. Zauważono też u adwentystów związek między odpornością na raka prostaty i trzustki a spożywaniem umiarkowanych ilości roślin strączkowych. Ryzyko zachorowania na raka pęcherza u adwentystów niespożywających mięsa jest przynajmniej o połowę mniejsze niż u osób, które jedzą mięso częściej niż trzy razy w tygodniu. „Z nowszych badań wynika, że adwentyści mają najniższe ryzyko miażdżycy w porównaniu z innymi grupami — mówi prof. dietetyki i dr nauk med. John A. Scharffenberg, wieloletni szef Katedry Żywienia Człowieka Uniwersytetu Medycznego Loma Linda w USA. — Zresztą badania adwentystów trwają. Rząd dał nam 13 milionów dolarów, żeby takie badania kontynuować, bo jesteśmy dobrą grupą do badań z uwagi na to, że nie ma innych czynników jak palenie tytoniu czy picie alkoholu. Pierwsi odkryliśmy, że spożywanie orzechów obniża ryzyko chorób serca. Loma Linda jest znana na świecie z tylu odkryć, że naukowcy dostają coraz więcej funduszy na swoje badania”.
Biblijna dieta — archaizm czy medycyna nowej generacji?
Jaką dietę stosują adwentyści? Połowa nie je mięsa w ogóle, a połowa je tylko mięso zwierząt uznanych w Biblii za czyste1. Jeszcze pół wieku temu traktowanie wieprzowiny, koniny, mięsa zająca, królika czy owoców morza (tzw. pokarmy nieczyste) za toksyczne dla człowieka wydawało się absurdem, a biblijny podział zwierząt uchodził za przepis ceremonialny. Dopiero niedawno nauka przyznała, że mięso zwierząt nieczystych niesie zagrożenie zdrowotne.
Za nieczyste Biblia uznaje zwierzęta mięsożerne (kaniwory) oraz wszystkożerne (omniwory, np. świnia). Do konsumpcji zostały dopuszczone zwierzęta roślinożerne (herbiwory), jednak i tu znalazły się wyjątki. Rozwój badań i poznanie fizjologii tych zwierząt przyniosły odpowiedź, dlaczego ich mięso szkodzi zdrowiu. Na przykład zając, choć należy do zwierząt roślinożernych (podobnie jak „czysta” owca, krowa czy sarna), jest koprofagiem — zjada własne odchody. „Zając nie ma przedżołądka, dlatego rozwiązuje problem trawienia inaczej — wyjaśnia prof. Walter Veith z uniwersytetu w Kapsztadzie, który badał zasadność biblijnego podziału zwierząt. — Jego woreczek z kwasami, gdzie dokonuje się fermentacja, znajduje się tuż przed odbytem, na końcu jelita grubego. Z tego miejsca substancje odżywcze nie zdążą się wchłonąć do organizmu, więc zając zjada własne odchody, by zdobyć produkty pofermentacyjne, a te obfitują w drugorzędne rakotwórcze osady żółciowe. Mięso zająca wykazuje wysoki poziom toksyczności, podobnie jak — z tego samego powodu — mięso świstaka, myszy, szczura czy kreta”.
Podobnie rzecz ma się z podziałem ptaków. Te uznane za „nieczyste” są mięsożerne. „W ich ciele koncentracja trucizn jest wyższa w stosunku do ptaków, które mają wole. Wole spełnia tę samą rolę co przedżołądek u krowy czy owcy — tłumaczy Veith. — Pod koniec lat 80. mieliśmy w Afryce problem z drapieżnymi ptakami. Ginęły, a nikt nie znał przyczyny. Po przeprowadzeniu analiz wykryliśmy minimalną dawkę DDT (0,0000003 g) w roślinach. U herbiworów koncentracja ta wynosiła 0,02 g i więcej, natomiast w grupie kaniworów — aż 20-30 g!”. Dlatego, jak podkreśla Veith, Biblia dopuszcza do konsumpcji tylko te zwierzęta, które są „niżej” w łańcuchu pokarmowym, żywiąc się jedynie roślinami (choć za najlepszy model żywienia dla człowieka uznaje dietę bezmięsną2).
Pismo Święte w specyficzny sposób dzieli ryby. Do jedzenia przeznaczone zostały te z łuskami i płetwami. Badając ryby, naukowcy stwierdzili, że „czyste” żywią się algami lub algi stanowią ich jedyny pokarm przez część życia. Kiedy tylko stają się kaniworami, ich łuski tracą przyczepność. Nieczyste skorupiaki, którymi tak chętnie zajadają się mieszkańcy wysp i nadmorskich krajów, przenoszą bakterie, gdyż spełniają w wodzie funkcję czyścicieli (podobnie jak wszystkożerna świnia na lądzie). Kraby, krewetki czy małże działają jak filtr — umieszczone w wodzie zainfekowanej np. bakteriami cholery wchłoną je, oczyszczając swoje środowisko.
Wiele zwierząt uznanych w Biblii za czyste, należałoby jednak potraktować obecnie jako nienadające się do jedzenia, podkreśla Veith. Na przykład drób. Kura jest zwierzęciem czystym. Jednak jeśli otrzymuje paszę treściwą (zawiera do 50 proc. kurzych odchodów!), staje się koprofagiem. „Czasem zabieram studentów na farmę, aby pokazać im produkcję żywca. Codziennie pada tam mnóstwo kurczaków z powodu różnych chorób. Są tuczone mączką z odchodów i padniętych zwierząt. Jeśli w jednej serii padnie 250 sztuk, to resztę trzeba natychmiast zarżnąć, bo następnego dnia wszystkie by zdechły. Pokazuję też studentom miejsce produkcji paszy treściwej. Jest tam pełno pojemników wypełnionych padniętymi zwierzętami. Wycieka z nich cuchnąca zielona ciecz, tak że trudno w ogóle oddychać. Widziałem, jak przyjechał transport padniętych świń z rzeźni — miały na ciele guzy i ropnie. To wszystko było potem gotowane, suszone i mielone, czyli przerabiane na paszę treściwą, oczywiście z dodatkiem kurzych odchodów” — mówi Veith.
Wesołe serce najlepszym lekarzem
Zdrowie to nie tylko ciało. Ma na nie wpływ nasza psychika. Nie da się przecenić wynikającej z nauki chrześcijańskiej kwestii nastawienia do innych. Nietrzymanie urazów, wybaczanie, życzliwość, pokój, optymizm — to niewątpliwie pomaga zachować zdrowie i wspiera układ odpornościowy. „O te cechy tak dziś trudno — podkreśla dr Zdzisław Ples, psycholog, rektor Podkowiańskiej Wyższej Szkoły Medycznej. — Ale w życiu wierzących wynikają z ich relacji z Bogiem. Taka postawa ogranicza destrukcyjny stres. Pozytywne emocje, satysfakcja z dzielenia się z drugim człowiekiem pomaga utrzymać w zdrowiu nie tylko psychikę”.
Wielki lekarz Alfred Adler zachęcał swych pacjentów, by robili jeden dobry uczynek dziennie. Przynosiło to zaskakujące efekty terapeutyczne. Nauka potwierdziła, że radosne myśli zwiększają poziom endorfin i serotoniny w mózgu, co wzmacnia odporność organizmu. Pewnie i w tym po części tkwi tajemnica zdrowia adwentystów, którzy mocno angażują się w pomoc potrzebującym. ADRA — Adwentystyczna Organizacja Pomocy i Rozwoju — prężnie działa w 125 krajach świata. „Adwentyści byli jako pierwsi z pomocą humanitarną w Afganistanie, natychmiast po trzęsieniu ziemi pojawili się w Nepalu, wcześniej na Haiti czy w zniszczonej przez tsunami południowej Azji” – przypomina prezes Fundacji ADRA Polska Piotr Nowacki. ADRA realizuje też obszerny program pomocy głodującym. Dostarcza im żywność i edukuje. „W Indiach prowadzimy doradztwo rolnicze, uczymy uprawiania ziemi. W Tajlandii wypożyczamy gospodarzom krowy, a oni zatrzymują sobie cielęta. W Somalii zbudowaliśmy sieć kanałów nawadniających, a w Pakistanie postawiliśmy sanitariaty” – dodaje.
Edukacja jest istotnym elementem działalności Kościoła, który prowadzi na świecie kilka tysięcy szkół podstawowych oraz kilkanaście szkół wyższych i uniwersytetów z prawem doktoryzowania. Na edukację Kościół stawia też we własnych placówkach medycznych — prowadzi blisko 200 szpitali i sanatoriów, 400 klinik i przychodni. Najsłynniejsza placówka to Uniwersytet Medyczny Loma Linda w Kalifornii, w którym dokonano pierwszego na świecie przeszczepu serca u niemowlęcia. Tutaj leczono też chorego na raka prezydenta Ronalda Reagana. Warto wspomnieć, że adwentystyczny lekarz dr Ben Carson, uznany za jednego z 20 czołowych naukowców w USA, jest pierwszym neurochirurgiem w historii medycyny, który przeprowadził udaną operację rozdzielenia bliźniąt syjamskich zrośniętych głowami (John Hopkins Hospital 1987).
O medycznej i edukacyjnej działalności Kościoła adwentystów znany reżyser Martin Doblmeier nakręcił trzy filmy dokumentalne.
W świecie dezinformacji
Wciąż jesteśmy zalewani potopem książek i artykułów o zdrowiu, z których większość nie jest ani dokładna, ani rzetelna. Docierają do nas często sprzeczne wyniki naukowych badań, bo dziś można znaleźć badania naukowe potwierdzające prawie każdą teorię, jeśli szuka się takich „dowodów” dostatecznie długo.
Badania zdrowia adwentystów pokazały, że stare biblijne rady nie są wymysłem starożytnych pisarzy. Są darem Boga dla człowieka. Zdrowy styl życia oparty na zaufaniu Wielkiemu Lekarzowi to nasza najlepsza inwestycja. Bo wiara nie tylko sięga wieczności, ale zmienia jakość życia już tu i teraz.
Katarzyna Lewkowicz-Siejka
1 Zob. Kpł 11,1-47; Pwt 14,3-21. 2 Zob. Rdz 1,29.
Rak płuc występuje wśród adwentystów pięciokrotnie rzadziej, a rak jelita grubego i jajnika o połowę rzadziej. Ryzyko zachorowania na raka pęcherza u adwentystów niespożywających mięsa jest przynajmniej o połowę mniejsze niż u osób, które jedzą mięso częściej niż trzy razy w tygodniu
Traktowanie wieprzowiny, koniny, mięsa zająca, królika czy owoców morza jako toksycznych dla człowieka długo uważano za absurd, a biblijny podział zwierząt za przepis ceremonialny. Dopiero niedawno nauka przyznała, że mięso tzw. zwierząt nieczystych niesie zagrożenie zdrowotne
Bardzo ciekawy artykuł i z wieloma tezami tu prezentowanymi wypada się zgodzić. Oczywiście, że umiar w wielu aspektach naszego życia może być sposobem na długowieczność, dobre uczynki też zawsze w cenie. Ja jednak do tego przepisu na długowieczność dodałabym dietę zgodną z indywidualnym profilem żywieniowym i aktywność fizyczną ( taką jaką każdy z nas lubi):)
Jedna z najbardziej znanych dlugozyjacych adwentystek byla Hulda Crooks, znana jako „babcia Whitney”, ktora zmarla w roku 1997 w wieku 101 lat. Hulda Crooks wslawila sie tym, ze w podeszlym wieku zdobywala najwyzsze szczyty w USA i innych krajach swiata.